czwartek, 17 października 2013

skafbaskdbfhsbdfah

Cześć cześć, nie wiem ile mnie nie bylo, ale to nieistotne ważne ze zebralam sily i wrócilam pomimo tego że ostatnio częściej mnie nie ma w szkole niż jestem.

  Co nowego u mnie? Oprócz nowego czerwonego dywanu w jednym z moich pokoi to nie widze zadnych zmian, w szafie oczywiście nie czuć ciuchów z najnowszych kolekcji, butów ani torebek nie przybylo ... Ah! No tak, zapominalabym o bilecie na koncert crystal fighters zakupiony na totalnym spontanie = spelniamy marzenia! [...]

  Od poniedzialku w moim domu zamieszka koleżanka z Wloch o imieniu Rosa. W sumie nie ma chyba czego się bać, oprócz tego że w środę czeka mnie wycieczka do Krakowa + Wieliczki i kopalni soli i zjazd windą (co tam że mam klaustrofobie, nevermind :C ) Ops ops, są tam schody? Troche ruchu nie zaszkodzi :C  

  Za 2 dni w końcu dlugo wyczekiwany pólmetek mojego liceum więc czekam na dobrą zabawę, w kosmicznie szalonym towarzystwie :3 Ogólnie nie wiem w co konkretnie się wystroję, ale I HOPE że uda mi się trafić w przede wszystkim wlasny gust i spelnie swoje oczekiwania co do tego wydarzenia :) A teraz może inny, nie tak luzny temat, czyli sentymentalne notki fajkierza część ___* -> tu wstawić liczbę bo szczerze mówiąc nie wiem która to, damn...




________________________________________________________________________________

** bez hipsta obrazeczka notka nie mialaby sensu, thanks fot tumblr.

Ogólnie rzecz biorąc nie wiem co mnie teraz gryzie, nie wiem o czym moglabym znowu napisać, na co ponarzekać, co lub kogo powyzywać. cholerna pustka (fuck everything!) Ostatnio, albo nie ostatnio mam ciagle poczucie że potrzebna mi zmiana w życiu, nie wiem czego w sumie wymagam, czego mi brakuje, czego mam za dużo, ale ostatnio nie wszystko przebiega tak jak powinno. A co do obrazka, który widzicie nad tą częścią notki, to mam wrażenie że jest w tym sęk prawdy. Slucham swoich UKOCHANYCH piosenek czyt. odtwarzam listę ulubionych kawalków na yt i mysle nad każdym wersem utworów przeze mnie na prawdę wyróżnionych. Mam wrażenie że coś się zmienilo, albo coś się stanie i los każe mi się przygotować na wszystko. Nie wiem, może dorastam, może znowu mam te chore paranoje, które nie trzymają się tak zwanej kupy. Wkurza mnie dużo rzeczy, wkurza mnie brak kasy, wkurza mnie brak czasu albo nawet jego nadmiar, akurat wtedy kiedy nie mam co robić, wkurza mnie to że nie mam nadal książki z angielskiego i matematyki I zapewne czeka mnie opierdziel (super podziękowania dla ksiegarni i osób które nie daly mi kase za książki a prosze o to od pewnego czasu - nic na sile ale yh :> ) 


Ogólnie to chyba pora skończyc to mardzuenie, to nie w moim stylu!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz